Wybory sołtyski/sołtysa

Wybory sołtyski/sołtysa w Konarzewie 26 marca 2015r. o godz. 18 w Centrum Rehabilitacyjno – Kulturalnym, ul. Poznańska 19.

Zebranie wiejskie, jako organ uchwałodawczy sołectwa wybiera sołtysa i członków rady sołeckiej na kolejną kadencję. Będzie można bezpośrednio zadać pytanie Wójtowi i przedstawicielom Rady Gminy Dopiewo.Warto przeczytać kogo i po co wybierzemy- zachęcam do przeczytania statutu sołectwa Konarzewo. http://dopiewo.nowoczesnagmina.pl/?a=5114

Za: http://www.dopiewo.pl

Zarządzenia wójta:

http://www.dopiewo.pl/ftp/0/pliki/web_content_file/00201501190531495862.pdf

http://www.dopiewo.pl/ftp/0/pliki/web_content_file/0020150119053139343.pdf

Tagi:  ,

21 komentarze do Wybory sołtyski/sołtysa

  • fox  mówi:

    Przeniosłem się do tego tematu, bo tutaj są omawiane zarządzenia.
    Tego drugiego(10/15) wczoraj dokładnie nie przeczytałem. Wydaje mi się,że to że jest powierzone sekretarzowi, kiedy nie ma go na stanie, jest jakąś wadą.
    Nie to jednak wydaje mi najistotniejsze. To arbitralne określenie liczby uprawnionych wydaje mi się do niczego niepotrzebne i chyba jednak niezgodne
    z prawem. Jest realizacja §21.3 Statutów i tu jest grzech pierworodny.
    Prawo wyborcze przysługuje wszystkim osobom przebywającym z zamiarem stałego pobytu.Określenie sztywne uniemożliwia ewentualne dopisanie się listy czy rejestru uprawnionych.Każdy błąd w ewidencji powoduje koniecznośc zmiany zarządzenia. Wójt powinien je wycofac jako zbędne. Niezgodne z prawem zapisy można zignorowac a przy okazji Rada Gminy może je wykopac na aut.

    • Ewa Kuczyńska  mówi:

      Na jakiej podstawie ustalono liczbę potencjalnych głosujących w sołectwach? To osoby zameldowane?
      BTW,wielu zmian wymaga także statut Gminy. I przy poprawianiu starego/konstruowaniu nowego przyda się ktoś z dobrą znajomością języka polskiego, bo sformułowania z niektórych gminnych dokumentów są albo błędne,albo niestaranne językowo (vide: uzasadnienie uchwały o “niewychodzeniu” z Selektu).
      P.S. Do mojego korespondenta P. Kamila: Nie ironizuję,pisząc,że zależy mi na sukcesach władzy w Gminie.Mam zbyt wiele lat,żeby czekać na jakieś duże zmiany w dobrym kierunku za 4 lata-czekam na nie już w tej kadencji. Pozdrawiam:-)

  • Łysy z Więckowic  mówi:

    Cytuję za Gazetą Sołecką.

    „W wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu z dnia 30 września 2008 r. (III SA/Wr 8/08) czytamy: „Przepis ustawy o samorządzie terytorialnym nie wyjaśnia pojęcia „stali mieszkańcy uprawnieni do głosowania”. Jednakże ustawa Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików wojewódzkich, którą w tej sprawie trzeba się posiłkować określa to pojęcie. Zgodnie z art. 9 Ordynacji wyborczej przy ustalaniu stałego zamieszkania dla potrzeb ustawy stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim „miejscem zamieszkania osoby fizycznej jest miejscowość, w której osoba ta przebywa z zamiarem stałego pobytu. O miejscu zamieszkania decydują występujące łącznie dwie przesłanki faktyczne: przebywanie w znaczeniu fizycznym w określonej miejscowości i zamiar stałego pobytu. Jeśli jedna z tych przesłanek nie jest spełniona powoduje to utratę miejsca zamieszkania. Na stałość pobytu w danej miejscowości wskazuje skupienie w niej życiowej aktywności, związanej z pracą czy rodziną. W praktyce powstają trudności zwłaszcza z ustaleniem zamiaru stałego pobytu, bowiem jest to element w dużej mierze subiektywny. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej nie uzależnia korzystania z praw wyborczych od zameldowania, dzięki temu w wyborach mogą brać udział osoby nigdzie nie zameldowane. Nie powinno to jednak prowadzić do całkowitego zerwania z instytucją zameldowania, bowiem w przypadku osób posiadających stałe zameldowanie fakt ten przynajmniej formalnie potwierdza ich zamiar stałego pobytu w miejscu stałego zameldowania i nie może być traktowany jako okoliczność bez znaczenia. Zdaniem Sądu można uznać osobę za zamieszkałą w rozumieniu art. 25 k.c. w miejscu nie będącym miejscem jej stałego zameldowania tylko wtedy, gdy wyjaśni przyczyny rozbieżności pomiędzy stałym zameldowaniem a faktycznym stałym pobytem i wykaże, że w tym nowym miejscu pobytu skupia się na stałe jej aktywność życiowa. Ustalenie faktu stałego zamieszkania dla potrzeb określenia kto posiada czynne prawo wyborcze powinno mieć z jednej strony na względzie ułatwienie obywatelom dostępu do udziału w wyborach, z drugiej zaś strony nie może być jednak przyzwoleniem na nadużywanie tego prawa. Z tego powodu dla oceny miejsca stałego pobytu nie należy kierować się wyłącznie oświadczeniami osoby zainteresowanej, konieczne jest bowiem uwzględnienie okoliczności zewnętrznych mogących świadczyć o tym, że dana osoba rzeczywiście zamierza stale przebywać w tej miejscowości.”

    Oparcie się jedynie na przywołanym zapisie w statutach sołectw, które są załącznikami do uchwały Rady Gminy Dopiewo i w ślad za tym, sztywne określenie liczby uprawnionych wydaje się błędne i ogranicza konstytucyjne prawo wyborcze osób zamieszkałych (w rozumieniu Ustawy o ordynacji wyborczej) na terenie sołectw, w których będziemy wybierać sołtysów i rady sołeckie.

    • Ewa Kuczyńska  mówi:

      “gdy wyjaśni przyczyny rozbieżności pomiędzy stałym zameldowaniem a faktycznym stałym pobytem i wykaże, że w tym nowym miejscu pobytu skupia się na stałe jej aktywność życiowa”…Kto i jak miałby to weryfikować? Przed ostatnimi wyborami samorządowymi taki kłopot miał UG i niewiele brakowało,żeby szefowa odpowiedniego referatu osiwiała od “wyjaśniania” i żądania “wykazywania”- dobrze,że jakoś to poszło, bo to jest ładna kobieta i byłoby szkoda jej włosów:-)

    • Ewa Kuczyńska  mówi:

      …rozumiem,że jeśli na zebranie przyjdzie mniej osób niż jest w załączniku do zarządzenia wójta to będzie OK?;-) Czy sołtysi będą mieli gotowe listy z UG,czyli tylko zameldowanych? W Konarzewie mnóstwo osób nie jest zameldowanych,ale tu od lat mieszka. Czy na zebraniu będą wyjaśniać i dokumentować, że tu “skupia się na stałe ich aktywność życiowa”?

      • Łysy z Więckowic  mówi:

        My, polegajmy na starej ludowej mądrości: „Wiedzą sąsiedzi kto na czym siedzi” ;-), a jak to Urząd rozwiąże… to się okaże.

  • fox  mówi:

    Dokładnie, w mniejszych miejscowościach nie powinno byc z tym problemu.
    Z tyn, że wójt sam kręci sobie problem prawny. Bez tego zarządzenia byłoby ok.
    Dorzucę jeszcze do tego co napisał Łysy 2 wyroki:
    “stwierdza niezgodność z prawem Statutu (…) w części, w której ustala on stałe zameldowanie na terenie sołectwa jako warunku uczestnictwa w organie uchwałodawczym – zebraniu wiejskim a w pozostałej części skargę oddala. ”
    http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/4310A6BE46
    “Art. 9 tejże ustawy przy ustalaniu faktu stałego zamieszkania odsyła do przepisów Kodeksu cywilnego, który w art. 25 stanowi, że miejscem zamieszkania osoby fizycznej jest miejscowość, w której osoba przebywa z zamiarem stałego pobytu.”
    http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/57E0AAE586

  • fox  mówi:

    Podobno Wójt nie stosował w praktyce swego Zarządzenia.
    Ja jednak o czymś innym. Obserwatorka I pisze, że w Dopiewie wybór sołtysa został
    oprotestowany.
    http://blogdopiewo.blogspot.com/2015/04/zaskakujacy-fina-wyborow-soeckich-w.html#more

  • franek  mówi:

    sie ludziom w głowach przewraca, niech protestuja, a mieszkańcy sie smieja. i dojdzie do kolejnych wyborów i pokaza urne pusta i policza głosy bez szwagrów i znowu bedzie ten sam sołtys- a ta pani zostanie społecznie wysmiana- ludzie co sie dzieje w tym naszym fyrtlu. smiech mni ogarnia ale łzy płyną. porazka jest gorzka, ale trzeba umiec przegrywac

  • fox  mówi:

    Może jednak ktoś kiedyś ruszy 4 litery i pójdzie na zebranie i oprócz szwagrów,
    rodziny, pracowników ktoś jeszcze będzie na sali? Przynajmniej z opisów dużo
    lepiej wypada Konarzewo niż Dopiewo. Ktoś oprócz warsztatu tym razem był.
    Co do protestu-nawet gdyby wybory zostały powtórzono, wynik pewnie byłby podobny.
    Chyba, że osobie protestującej udało by się wybudzic Dopiewo ze śpiączki.

  • Łysy z Więckowic  mówi:

    Nie jest ważny wynik ale to jak w tej sytuacji zachowają się włodarze gminy i sami mieszkańcy Dopiewa. Niezależnie od celu jaki przyświeca protestującej albo podzielamy jej racje i dajemy temu wyraz albo godzimy się na taki „miejscowy koloryt” bez prawa do reklamacji. Tymczasem wiemy co o sprawie trąbi tuba szansy dla gminy i już to jest ciekawe samo w sobie. Np. jak prowadzącemu portal udało się otrzymać treść protestu? W jakim trybie? Nie jest tajemnicą, że Paweł Rosół jest administratorem bezpieczeństwa informatycznego Urzędu Gminy (ABI) i chyba inaczej rozumiemy bezpieczeństwo. Ujawnianie danych osobowych użytkowników portalu, (po to by ich potem atakować osobiście) zdarzało mu się już wcześniej – to jego cypryjskie prawo, ale do Urzędu obywatel, nie ważne czy protestujący pieniacz czy dociekliwy mieszkaniec, powinni mieć zaufanie.

    Tytułem anegdoty dodam, że w Więckowicach, przewodniczący komisji skrutacyjnej odmówił dopisania kandydata do rady sołeckiej, którego zgłoszono dla przyzwoitości wyboru (wedle przewodniczącego za późno) i mimo głosów oburzenia na sali nie uwzględniono go w głosowaniu. Przewodniczący zebrania nie przegłosował tego jako wniosku formalnego i niedoszły członek rady sołeckiej poległ zanim powstał.

    • Ewa Kuczyńska  mówi:

      …ja tu jestem kierownikiem tej szatni i co mi pan zrobi? https://www.youtube.com/watch?v=h5aF2CSwNTU

    • Łysy z Więckowic  mówi:

      Urzędowy ABI vel „Pawełek” wyciągnął szybko „Wnioski z wioski” i… cytat ze wspomnianego protestu w jego poście zniknął. To nie zmienia faktu, Panie Rosół, że cytował Pan dokument złożony w Urzędzie Gminy. Pytanie brzmi: w jakim trybie uzyskał Pan do niego dostęp?
      Może to jest ta „Szansa dla gminy”?

      • Ewa Kuczyńska  mówi:

        w trybie…administrowania bezpieczeństwem informacji?

      • Łysy z Więckowic  mówi:

        Pan „Pawełek” Rosół, zaciera ślady. Najpierw zniknął cytowany fragment dokumentu, który złożyła protestująca do Urzędu Gminy, ale pozostał charakterystyczny dla autora tekst oraz pole do popisu w komentarzach dla jego kolejnych wcieleń. Dziś już nie ma dostępu do strony http://www.mojedopiewo.pl/forum/dopiewo/ciekawostka-z-dopiewa-czyli-egzotyka-czy-demokracja, a jej archiwalne wersje „nasz” urzędowy ABI wyczyścił. Czy w związku z tym nie doszło do złamania prawa?
        Czy Pan „Pawełek”Rosół zamierza przeprosić bohaterkę swojego postu?
        Jakie Szanse ma ta Gmina?

        • Ewa Kuczyńska  mówi:

          Pan Pawełek zdecydowanie pobłądził, publikując i obśmiewając protest jednej z mieszkanek. Niestety, mam poczucie,że nie pierwszy raz sprowokował dość nieprzyjazne komentarze, a potem ustawił się z boczku z narracją “sorry,ja tu tylko sprzątam”. Panie Pawle,obywatele mają prawo rozwiewać swoje wątpliwości, zgłaszać protesty, bo to jądro demokracji. Naprawdę nie ma znaczenia,czy protestująca startowała dokądkolwiek i jaki wynik uzyskała. Nie budujemy chyba systemu, w którym z wolności będą korzystać tylko wybrani?

          • Łysy z Więckowic  mówi:

            Znaczenie, moim zdaniem, kluczowe ma nie ton i sposób w jaki opisano protest i wnoszącą go osobę ale fakt, że zatrudniony w Urzędzie Gminy Administrator (nomen omen) Bezpieczeństwa Informatycznego, publikuje na swoim prywatnym forum treść wniosku jednego z obywateli zanim nawet adresat się do niego odniósł. Czy Pan Rosół nie „wynosi” z Urzędu Gminy innych dokumentów? Pan Paweł jest zatrudniony na podstawie umowy cywilnoprawnej i w związku z tym w rozumieniu ustawy o pracownikach samorządowych nie jest zatrudniony na stanowisku urzędniczym. Czy w związku z powyższym, ma na „wynoszenie” dokumentów zgodę Wójta, czy tylko siebie samego? Czyli – ABI Urzędu Gminy Dopiewo – upoważnia Pana Pawła Rosoła do cytowania dowolnego dokumentu, który wpłynął do Urzędu Gminy Dopiewo, gdzie i kiedy mu się spodoba?!

          • Ewa Kuczyńska  mówi:

            Odpowiedź jest jasna-to niedopuszczalne działanie, z którego chyba sam zainteresowany zdał sobie sprawę albo… “zdano mu sprawę”

  • fox  mówi:

    Punkt widzenia jak widac jest zależny od miejsca siedzenia.
    Łordynacja do Szansy dla gminy z ubiegłego wieku już nie obowiązuje. Już pisałem u Obserwatorki,że właściwa w przypadku braku statutowych zapisów, wydaje mi się skarga w trybie art.101-najpierw wezwanie Rady Gminy do usunięcia naruszenia prawa. Z wysłanego sygnału wynika,że Rada to uwali lub się nie odniesie(ma takie prawo).

  • fox  mówi:

    Pani Agnieszka Wilczyńska w nowym Pulsie wspomniała, że opublikowano protokoły z zebrań wiejskich.Rzeczywiście są.
    http://dopiewo.nowoczesnagmina.pl/?a=8111
    Konarzewo, czy tam nie brakuje jednego podpisu?
    Jeśli tak, to więcej uwagi na przyszłośc.

Odpowiedz Anuluj odpowiedź